Z czym kojarzy się hazard? Oczywiście, że z Las Vegas. “Wytwórnia marzeń”, czyli amerykańskie Hollywood, od lat lansuje to miasto na światową stolicę hazardu. Tymczasem poza olbrzymią sławą, Las Vegas wcale nie może pochwalić się najwyższymi obrotami z hazardu. Na świecie pojawiają się nowe centra hazardu, które przyciągają nie mniejszą uwagę, niż “miasto grzechu”. Gdzie jechać, jeśli Las Vegas nie wchodzi w grę?
Makao – chińska stolica hazardu
Zacznijmy od miejsca, które przynosi największy dochód z gier hazardowych. Jak wspomnieliśmy na wstępie, nie jest to osławione Las Vegas, tylko miasto – a w zasadzie region – znajdujący się daleko, daleko na Wschodzie. Mowa o Makao, czyli o Specjalnym Regionie Administracyjnym Chińskiej Republiki Ludowej. Jest to miejsce wyjątkowe, będące pierwszą europejską kolonią w Chinach. Jego początki sięgają XVI wieku i związane były z napływem portugalskich kupców.
Obecnie najważniejszą gałęzią gospodarki regionu jest hazard, który rozwija się tu od lat 60. ubiegłego wieku. W tamtych latach hazard kontrolowany był tylko przez jedną spółkę, jednak z chwilą otwarcia na zagranicznych operatorów branża przeżywać zaczęła intensywny rozkwit. Dziś dochód z hazardu w Macau wynosi aż 28 miliardów dolarów (dane z 2016 roku). Dla porównania w słynnym Las Vegas jest to jedynie 6,4 miliarda.
W Macau jest prawie 40 kasyn, które przynoszą aż 70 procent dochodu całego regionu. Praca związana z hazardem daje zatrudnienie ponad 10 procentom mieszkańców, a dalsze 13 procent pracuje w turystyce – hotelarstwie i branży usługowej – co również w pewnym sensie związane jest z hazardem.
Monte Carlo – hazardowy raj w Europie
Choć Monte Carlo nie może poszczycić się zbyt wieloma kasynami, to jednak jest to z pewnością propozycja dla osób spragnionych hazardu na Starym Kontynencie. Monte Carlo to osiedle w Monako o powierzchni niespełna 0,5 kilometra kwadratowego. Biorąc to pod uwagę, łatwo zrozumiemy, dlaczego znajdują się tu jedynie 4 kasyna. Na tej powierzchni “upchnięcie” ich – razem z torem wyścigowym F1, oceanarium i ogrodem botanicznym – to i tak nie lada wyczyn. Jednak skuszenie się na hazard właśnie w Monte Carlo jest doświadczeniem wyjątkowym. Rzadko kiedy ma się bowiem okazję grać w historycznej stolicy hazardu. Choć dochód państwa z tej gałęzi wynosi zaledwie nieco ponad 200 milionów euro, to jednak branża rozwija się w tym mieście od 1857 roku, kiedy to powstało pierwsze kasyno. To wszystko przyczyniło się do rozwoju miasta – i całego Monako. Najsłynniejszym kasynem Monte Carlo jest Casino de Monte Carlo, w którym grał sam James Bond.
Hazardowe wyspy Bahamów
Od kilku lat hazard kwitnie także na Bahamach, wyspach położonych w bliskiej odległości od wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych, stanowiąc dobrą alternatywę dla wielbicieli hazardu znudzonych Las Vegas. Choć mało kto o tym wie, Bahamy są hazardowym rajem już od lat 20-tych XX wieku, kiedy to w USA panowała prohibicja. Jednym z najbardziej znanych ośrodków hazardowych Bahamów jest Nassau ze słynnymi kasynami Crystal Palace Casino oraz The Westin Grand Bahama Island Our Lucaya Resort. Przychód z hazardu wynosi tu obecnie blisko 150 milionów dolarów rocznie, ale jest pewne, że będzie rósł dzięki zmianom w prawie, wprowadzonym w 2013 roku.